#1 2015-07-24 12:35:05

 Ziomaletto

Hiszpańska Inkwizycja

Skąd: Łomża!
Zarejestrowany: 2013-12-29
Posty: 359
Punktów :   
WWW

Recenzja - Need For Speed: Hot Pursuit (2010)

UWAGA! Poniższa recenzja dotyczy wersji na XBOX 360. Stąd też nie będzie mowy o pecetowej optymalizacji czy zabawy w sieci.

http://img.game.co.uk/ml/3/4/9/7/349732ps_500h.jpg

Need For Speed: Hot Pursuit (2010)

Data wydania: 16.11.2010 (Świat), 19.11.2010 (Polska)
Producent: Criterion Studios
Wydawca: Electronic Arts
Dystrybutor PL: EA Polska
Silnik: Chameleon
Platofrmy wydania: PC/XBOX 360/PS3

Seria Need For Speed rozpoczęła się w 1994 roku, kiedy to wyszła pierwsza część serii. Twórcy zapewne nie sądzili, że zbiją na tym "kokosy”. Natomiast w 1998 roku na rynek gier wyszedł Need For Speed 3: Hot Pursuit (w Polsce wydano ją w 1999r.), a cztery lata później gracze mogli się ścigać w kontynuacji tejże podserii. W serii Hot Pursuit można było się wcielić się zarówno w kierowcę, jak i w policjanta. Później, jak wiadomo, po wydaniu Carbona marka stoczyła się na dno, więc EA szukała kogoś, kto mógłby odnowić popularność serii. I tak trafiła na Criterion Studios.

Wszkaże, twórcy serii Burnout (która jakąś stałą grupę fanów posiada) mieli sporo doświadczenia w tworzeniu gier wyścigowych, więc okazja sama się nawinęła. Potrzebny był tylko koncept. Jako, że EA chciało odnowić markę, zarzucili pomysł o remaku jednej z podserii. I tak, 16 listopada 2010 roku, na rynek trafił Need For Speed: Hot Pursuit… "Ale zaraz, zaraz. Jak ktoś śmiał nazwać ten chłam tak samo jak ten klasyk?”, zapytacie. Też czasem zadaję sobie to pytanie, aczkolwiek chłamem bym tego nie nazwał.

Nowy Hot Pursuit nie posiada fabuły, tak jak w poprzednich odsłonach. Akceptujesz to – albo wy… no wiecie, co mam myśli. Po prostu wybierasz wyścig, samochód, lakier i jedziesz. Żadnej historii. Żadnego wytłumaczenia. Tak jak w oryginale, nowy Hot Pursuit daje nam dwie ścieżki do wyboru – możemy ścigać się jako kierowca albo ścigać piratów drogowych jako policjant. Jednak nie jest to tak, że mamy oddzielne kampanie. Wszystkie zawody, zarówno dla ściganego jak i ścigającego są ukazane na mapie. My tylko wybieramy zawody, pojazd, lakier i staramy się dać czadu.

http://megagames.com/sites/default/files/game-content-images/NeedForSpeedHotPursuit__2.jpg
No to chyba czas się zmywać...

I to co mnie już początku dobija, to ustawienie jasności gry. Za Chiny Ludowe nie mam pojęcia, jak to cholerstwo nastawić według moich upodobań. I tu chciałbym przejść do oprawy wizualnej. Grafika jest piękna, to fakt. Bardzo ładnie odwzorowano modele samochodów naszych jak i innych uczestników ruchu (ciekawy easter egg w postaci Chevroleta Cobalta i Cadillaca CTS-V – ktoś je jeszcze pamięta?), a także otoczenie. Ale w samej grze jest ciemno jak podczas nocy polarnej na Arktyce. Musiałem ustawić jasność telewizora na maksymalną wartość, a i tak nie wiele to pomogło. A etapy nocne to istny horror, bo widać jedynie otoczenie z co najwyżej odległości metra. Brawo, Criterion. Udało wam się zrobić najciemniejszą grę świata.

No i ten nieszczęsny Autolog. Otóż to narzędzie służy nam głównie do pobijania rekordów znajomych, pisania postów na Ścianie, pobijania rekordów znajomych, komentowania postów znajomych na Ścianie, pobijania rekordów znajomych i dla odmiany – pobijania rekordów znajomych. I niestety, Autolog to również ta mapa, w której wybieramy zawody w singlu, więc gdyby nie ten fakt olałbym Autolog zimnym moczem. Wkurza mnie, że gra pozostawia jedynie cień zabawy dla jednej osoby, a także fakt, że próbuje stać się drugim Facebookiem. I może pecetowców to nie zniechęci, to jednak gracze bez XBOX Live z karnetem Gold (np. ja) zostają jedynie z minimalnymi możliwościami w grze jednoosobowej. Przecież multi powinno być DODATKIEM do singleplayera, a nie na odwrót. W przypadku Battlefield jeszcze można to zrozumieć, ale w Need for Speedzie? Jaki debil to tak zaprojektował?!

Gdy już wybierzemy interesujący nas wyścig, czeka nas starcie z modelem jazdy. Owszem, pojazdem skręca się dość topornie, jednak przy dobrze dobranym aucie można wykonywać długie i efektowne drifty. I właśnie driftami trzeba pokonywać większość zakrętów, bo Seacrest Country – czyli teren po którym będziemy się poruszać, jest tak zbudowane. Większość hrabstwa to drogi pozamiejskie i autostrady, więc zapomnijcie o skręcaniu na skrzyżowaniach, jak w Rockport czy Palmont City. No dobra, skrzyżowania są, ale tylko dróg wielu pasmowych. Wracając do modelu jazdy – z samymi pojazdami jest różnie – jednymi steruje się świetnie, innymi steruje się gorzej niż kartonem. Nie ma tu żadnego zaskoczenia, oprócz faktu, że przy pierwszym wyścigu dostałem najgorsze auto w grze – Porsche Boxster Spyder.

http://www.gamestop.ie/Views/Locale/Content/Images/ProductExtras/nfshotpursuit1.png
A więc mówisz, że w Underground drifty są epickie...

Ogółem przy samym pierwszym wyścigu męczyłem się ok. 8 razy, zanim go ukończyłem. Dlaczego? Otóż, jakiś GENIUSZ postanowił zaimplementować system zderzeń. Polega na tym, że jeśli uderzymy w jakiś pojazd z naprzeciwka, wjedziemy komuś w tyłek, albo w jakąś przeszkodę, pojawia się animacja zderzenia, gdzie po kilku sekundach wracamy na tor. I niby wszystko jest okej, tylko ten tryb trwa O WIELE ZA DŁUGO. Przecież w ciągu (AŻ!) 5 sekund mógłbym dogonić przeciwników, a gra jeszcze pokazuje mi „efektowne” animacje rozwalenia mojego wozu w zwolnionym tempie. Ja chcę wrócić na tor i jeszcze dogonić moich oponetów, a nie gapić się jak debil na animację rozwalenia mojego wozu.

No dobra, a co z wyścigami? Trybów wyścigów jest osiem – 3 u policji i aż 5 u kierowców. Wspólny dla obydwu jest tryb Hot Pursuit – jednak podobieństwa się tu kończą – bowiem ścigant musi uciekać przed policją i jednocześnie starać się go ukończyć (bo na wygraną nie ma co liczyć). Natomiast jako policjant musimy złapać wszystkich kierowców, zanim zakończą wyścig. A skoro o policji już mówimy, są jest też tryb Przechwycenia, gdzie musimy złapać kierowcę nie mającego wyznaczonego toru oraz najgorszy – Szybka Reakcja – gdzie, starając nie uderzając się o bariery i innych uczestników ruchu, trzeba dotrzeć na wyznaczone miejsce przed czasem.

http://www.theaveragegamer.com/wp-content/uploads/2010/11/NeedForSpeedHotPursuit_BugattiVeyronCopCar.jpg
Najszybszy radiowóz świata... I jeszcze jaki sterowny!

W przypadku kierowcy jest Próba czasowa – wybranym samochodem trzeba pobić czasy wyznaczone przed wyścigiem. Inną wersją próby czasowej jest Wyzwanie – wyznaczonym samochodem znów musimy pobić czasy, tylko że tutaj przeszkadza nam policja (zazwyczaj do trzech radiowozów). Jest jeszcze pojedynek – stajemy do walki jeden na jednego, gdzie nawet przegrywając otrzymujemy dość dużo punktów notowań i jeszcze nieśmiertelny sprint (zwany tu po prostu wyścigiem). I tu trzeba pochwalić Criterion za różnorodność.

Jednak jak uciekać przed policją/łapać piratów bez uzbrojenia? Policjanci mają do dyspozycji: a) kolczatki – zrzuca się je przed innymi pojazdami - kolce spowodują uszkodzenie i spowolnienie samochodu, choć bywają zdradzieckie i to my bywamy celem własnego uzbrojenia, b) blokady drogowe, które mogą zatrzymywać kierowców, c) impulsu EMP, które po namierzeniu uszkadzają tymczasowo systemy samochodu oraz d) śmigłowiec – jeśli sądzicie, że kolczatki są zdradzieckie, to śmigłowiec jest Królem Zdrajców. Podobno za pomocą kolczatek ma zatrzymywać pojazdy, a tak naprawdę zrzuca je prosto na nas. I to nie tak, że nie zauważymy. Pilot na chama zrzuca kolczatki tuż przed naszym nosem, a my nie mamy czasu na reakcję. AI pilota musi oscylować na poziomie puszki po konserwie.

http://www.sidestorygames.com/uploads/4/6/0/7/4607000/7009779_orig.jpg?575
Nie zadzieraj z SCPD.

Kierowcy, oprócz impulsu EMP oraz kolczatek, mają na stanie zagłuszacz, który, jak nazwa wskazuje, zagłusza wszelkie systemy policji. Bardzo przydatne, jeśli policja namierza EMP, ale tylko sytuacjach, kiedy inne sposoby zawodzą. Ostatnią bronią jest turbo, które co prawda bronią samą w sobie nie jest. Odpalenie go powoduje nagłe przyśpieszenie naszego „potwora”, pomagając uninąć namierzenia impulsem EMP czy wyprzedzić rywali. Szkoda, że dostępne to jest tylko w trybie Hot Pursuit…

Dobra, czas podusmować to wszystko. Need For Speed: Hot Pursuit, choć do starszych tytułów się kompletnie nie umywa, jest bardzo dobrą grą jak na obecne czasy. Grafika jest bardzo dobra, choć oświetlenie jest do kitu. Oprawa audio jest bardzo dobra, aczkolwiek soundtrack to niesamowita miernota. Hot Pursuit ma kilka nietrafionych rozwiązań, ale mimo wszystko gra się bardzo dobrze. Nie wspomniałem o wielu rzeczach ze względu na długość recki, ale jeśli macie pytanie - pisać w komentarzach.

Grafika: 8/10

Audio: 9/10

Soundtrack: 1/10

Grywalność: 8/10


Ocena końcowa:

8/10

Szkoda, że dwa lata później wyszedł syf o nazwie... Need For Speed: Most Wanted...

Ostatnio edytowany przez Ziomaletto (2017-02-19 12:53:13)


Optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że może to być prawdą. ~ James Branch Cabell, The Silver Stallion
Wbijajcie na Tuby: https://www.youtube.com/user/Ziomaletto

Offline

 

#2 2015-07-25 18:47:11

 Krystian96XD

Czekoladowy borowik

Skąd: Zielkowo
Zarejestrowany: 2014-11-09
Posty: 69
Punktów :   

Re: Recenzja - Need For Speed: Hot Pursuit (2010)

Recenzja jest spoko, tylko że nie wspomniałeś ani jednego słowa o soundtracku, któremu dałeś ocenę 1/10. Mam rozumieć że soundtrack w tej grze w ogóle ci się nie podobał?

Offline

 

#3 2015-07-25 21:12:56

 Ziomaletto

Hiszpańska Inkwizycja

Skąd: Łomża!
Zarejestrowany: 2013-12-29
Posty: 359
Punktów :   
WWW

Re: Recenzja - Need For Speed: Hot Pursuit (2010)

Krystian96XD napisał:

Recenzja jest spoko, tylko że nie wspomniałeś ani jednego słowa o soundtracku

Oj, Krystian, ja o wielu rzeczach nie wspomniałem w recenzji ze względu na długość - bezsensowność eliminowania innych kierowców w trybie Hot Pursuit, oprawa audio (w tym soundtrack), błędy. Następnym razem postaram się nie zapominać o ważniejszych rzeczach.


Krystian96XD napisał:

Mam rozumieć że soundtrack w tej grze w ogóle ci się nie podobał?

W rzeczy samej. Nawet utwory orkiestralne podczas pościgów mnie rozczarowały.

Ostatnio edytowany przez Ziomaletto (2015-07-28 19:57:35)


Optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że może to być prawdą. ~ James Branch Cabell, The Silver Stallion
Wbijajcie na Tuby: https://www.youtube.com/user/Ziomaletto

Offline

 
Copyright 2017 jaros218 & Spawacz & Ziomaletto

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
piosenka o warzywach maty wejściowe hale stalowe gliwice Witryna z drewna sachadhainaut