Spawacz Reviews

Co dziś zrecenzujemy?


  • Index
  •  » Newsy
  •  » RECENZJA ALBUMU: Hypocrisy - Penetralia

#1 2013-06-25 14:36:19

 Spawacz

Recenzent Samozwaniec

2349099
Call me!
Zarejestrowany: 2011-07-08
Posty: 189
Punktów :   
WWW

RECENZJA ALBUMU: Hypocrisy - Penetralia

http://metalarea.org/images/audiocovers/2011_Nov/acov_uid102610_dfc37f04ab75aafed19999d03c9340e1.jpg
Tytuł: Penetralia
Wykonawca: Hypocrisy
Gatunek: Death metal
Wytwórnia: Nuclear Blast Records
Twórcy:

Masse Broberg - wokal
Peter Tägtgren - gitara, klawisze
Mikael Hedlund - bas
Jonas Osterberg - gitara
Lars Szoke - perkusja

Ten zespół powinien znać każdy fan szwedzkiego death metalu, a już na pewno każdy fan dobrego melodic death metalu, którego kunsztem Hipokryzja zajmuje się w nieco późniejszej części dyskografii. Band został założony w roku 1990 z inicjatywy słynnego Petera Tägtgrena, początkowo grając zupełnie samemu i samemu nagrywając wszystkie partie instrumentalne. Z racji, że nie spodobał mu się jego wokal, poprosił o pomoc pana Masse Broberga, którego niektórzy mogą znać z black metalowego Dark Funeral. Reszta zespołu dołączyła się z czasem, nagrywając swoje pierwsze studyjne dzieło - Penetralia.
Zanim zacząłem słuchać tych panów, death metalu w ogóle nie trawiłem, tak ciężki i ekstremalny odłam metalu nie był na moje uszy. Dzięki pierwszemu wydawnictwu Szwedów, ten gatunek z dnia na dzień uwielbiam coraz bardziej. Początkowe działania Petera i spółki to old schoolowy death metal - uznawany dzisiaj za czystą klasykę, nie tylko w sferze muzyki "śmierci". Jest tutaj to wszystko, co powinna mieć kapela tego typu: gitary nawalające niczym karabin maszynowy, drapieżnie szybkie perkusyjne blast beaty i podwójna stopa, do tego groźny bas i głęboki growl pełen złości, a wszystko dopieszczone odpowiednią dawką techniki, genialnie pasującym "plastikowym" masteringiem oraz zaskakującym zmienianiem temp, przez co nie jesteśmy znudzeni ciągłym ratatatatata. A co najlepsze, tego albumu słucha się niesamowicie lekko. Kompozycje nie są na siłę przedłużane i te 10 kawałków przelatuje dość szybko, pozostawiając w umyśle charakterystyczne momenty i chęć na więcej.
Mimo tak mocnego grania, już tutaj można zauważyć pierwsze podrygi ku melodyjniejszemu metalowi. Najlepszym tego przykładem jest zwieńczający wydawnictwo utwór, tytułowe Penetralia, rozpoczynające się spokojną, klimatyczną gitarą, by potem kopnąć z całej siły w słuchacza zapadającymi w pamięć riffami. Innymi przykładami mogą być końcowe fragmenty Nightmare, niektóre momenty Jesus Fall czy intro Take The Throne, jak i To Escape Is To Die. Trzeba przyznać, że wciśnięcie ów melodyjek na te surowe dzieło tylko polepsza opinię na jego temat, gdyż - trudno zaprzeczyć - brzmi to świetnie.
Nie będę ruszał tematyki tekstów, gdyż nie dość, że te trudno znaleźć gdziekolwiek, to sam Peter uważa, że są słabe i nieciekawe. W znacznej większości przeważają tutaj wątki antychrześcijańskie, satanistyczne (co widać po tytułach). Ja osobiście jestem katolikiem i nie przejmuję się zbytnio, że tych tekstów nie można przeczytać. Aczkolwiek większość słuchaczy i tak przyznaje, że tutaj głównie liczą się partie instrumentalne, gdyż to dzięki nim Penetralia stały się klasykiem gatunku i najlepszym punktem zaczepienia dla, wówczas młodej, Szwedzkiej paczki.
Czy album ma jakieś szczególne wady? Trudno jest je znaleźć. Poza nie przyciągającymi uwagę tekstami nie ma tu nic, co by wyjątkowo źle wpływało na ocenę całej płyty. Nawet dwa bonus tracki - Life Of Filth i Lead By Satanism - doskonale dopełniają poprzednie kompozycje. Podstawowa część Penetralii to zbiór 10 prześwietnych utworów, stworzonych w klimacie old schoolowego death metalu, szybkich, groźnych, ciężkich i technicznych, a przy tym niezwykle przyjemnych w słuchaniu, z minimalną dawką melodii, której ilość z albumu na album będzie się zwiększać. Każdy fan takiej muzyki musi uznać te dzieło za obowiązkową pozycję do przesłuchania. Ja jako początkujący fan i newbie w tym temacie już go uznaję. A co za tym idzie - polecam tę płytę zarówno dla tych, co w death metalu już sporo siedzą i dla tych, którzy przygodę dopiero chcą zacząć. Nie zawiedziecie się.

Lista utworów:

1. Impotent God
2. Suffering Souls
3. Nightmare (+)
4. Jesus Fall
5. God Is A...
6. Left To Rot (+)
7. Burn By The Cross
8. To Escape Is To Die
9. Take The Throne (+)
10. Penetralia (+) (+)
11. Life Of Filth (bonus track)
12. Lead By Satanism (bonus track)

Ogólna ocena płyty:

9+/10


There's no hope for me in sight.

Offline

 
  • Index
  •  » Newsy
  •  » RECENZJA ALBUMU: Hypocrisy - Penetralia
Copyright 2017 jaros218 & Spawacz & Ziomaletto

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Noclegi Lakhania Reef Romance by Grand Cayman Villas & Condos poxilina wrocław