#1 2017-05-18 23:06:24

Xr0zT

Doświadczony muchomor

Skąd: Za sałatą
Zarejestrowany: 2017-01-05
Posty: 40
Punktów :   

Xr0zT vs Call of Duty: Infinite Warfare

Już powiedziałem, że Black Ops 2 jest lepsze od Modern Warfare. Internet mnie już chyba nie może bardziej znienawidzić, nie?
Spoiler alert – pozytywna recenzja Infinite Warfare
...chyba jednak może.

http://cdn2-www.comingsoon.net/assets/uploads/2016/07/CODIQ-1.jpg

No dobra, przede mną nie lada wyzwanie. Przyjdzie mi dzisiaj spróbować obronić prawdopodobnie najbardziej znienawidzoną grę przed jej premierą. Ostatnio CoD nie miał w ogóle dobrych lat – z roku na rok był krytykowany za właściwie byle co, a to wszystko dlatego, że nie była to druga wojna światowa (do której w końcu wrócimy, ale o tym później). Ze względu na to, że nie miałem wystarczającego sprzętu na kilka lat wypadłem z obiegu CoDów, przez co przygoda z IW była dla mnie niejakim powrotem do serii oraz pierwszym doświadczeniem ze wszelkimi zmianami które twórcy postanowili wprowadzić. Bez zbędnego już pierdolenia, zapraszam do [drugiej już tego produktu na tym forum (pierwsza była w wykonaniu niejakiego Ziomaletto)] recenzji!

Informacje o produkcie:
Call of Duty: Infinite Warfare zostało stworzone w 2016 roku przez Infinity Ward oraz opublikowane przez ACTIVI$ION Activision. Gra działa na silniku IW 7.0, który...działa dziwnie. Ale o tym później.

Tryb jednoosobowy:
Nie będę tutaj zbyt mocno się rozwodził na temat kampanii – zrobił to już Ziomaletto, z którym pod większością względów się zgadzam. Po więcej szczegółów odsyłam do jego recenzji, niemniej jednak kilka słów wypadałoby powiedzieć.
W kampanii wcielimy się w komandora Nicka Reyesa, żołnierza z dalekiej przyszłości walczącym z Frontem Obrony Kolonialnej który wywołał wojnę z Ziemią oraz obrał za cel zniszczenie/zniewolenie mieszkańców ów planety. Tak właściwie to...jedyne co wiemy z tej przygody. Zostajemy rzuceni w środku wojny jako jedna z niewielu szans dla przetrwania naszej planety. Typowe dla CoDa. Nie żeby było to złe, ale robi się to już dosyć monotonne.
Co innego można za to powiedzieć o samym wykonaniu singleplayer'a. Po pierwsze, oprócz głównej fabuły mamy możliwość rozegrania kilku pobocznych misji, które są fajną odskocznią od standardowego strzelania. Misje te są podzielone na dwa rodzaje – klasyczne, gdzie kilka możemy przejść nieco po cichu, oraz poziomy rozgrywane z kosmicznych myśliwców. Nie mogę tutaj powiedzieć niczego złego. To samo z postaciami – zarówno głównymi jak np. Ethan czy tymi gdzieś trzymanymi na uboczu. Jedyne co mnie trochę boli to dosyć marginalna rola głównego antagonisty, Salena Kotcha.
Jeszcze jedna rzecz – ponownie sami możemy sobie wybrać wyposażenie przed misjami. Zabawek z których możemy postrzelać jest pod dostatkiem. Znajdziemy między innymi tutaj karabin snajperski z funkcją przełączenia na karabin szturmowy, strzelbę operującą dźwiękiem, futurystyczną wersję AK47, M4 czy pistolet z rosnącą szybkostrzelnością.
Nic więcej tutaj do dodania nie mam. Kampania ma ode mnie plusa.

http://img6.gram.pl/thumb/20160916111903.jpg
Nie wiedziałem, że Marsjanie wyglądają jak Jon Snow.

Tryb kooperacyjny:
Tutaj otrzymujemy wariację zombie znanych z Treyarchowych CoDów, chociaż ta wersja najbardziej przypomina wersję z Black Ops III. Niemniej jednak, jest tutaj nieco inaczej – na przykład mniej poważnie, nie ma tutaj wielkiej fabuły którą ciężko zrozumieć. Zamiast tego mamy radosne strzelanie do zombiaków w parku kosmicznym aka Spacelandzie, ale eastereggi dla tych najbardziej zagorzałych również się znajdą. Ponownie, nie mam tutaj więcej do dodania, ponieważ ten tryb przypomina to co już kiedyś widzieliśmy. I dam tutaj ponownie plus.

Tryb wieloosobowy:
No i oczywiście na koniec multiplayer. Tutaj dostajemy, ponownie, przerobioną wersję Black Opsa III (który sam w sobie jest wariacją Black Opsa II), razem z systemem specjalistów. Dostajemy tutaj również warianty broni znane z Advanced Warfare, tylko tym razem są one w stanie nie tylko nam dodać różnego rodzaju bonusy do broni, ale kompletnie zmienić jej zachowane – w ten sposób na przykład możemy z karabinu automatycznego uczynić półautomatyczny, dodać do broni dodatek albo nawet i wziąć dodatkową sztukę broni trzymaną w drugiej ręce. W przeciwieństwie do AW jednak sami możemy wytworzyć prawie wszystkie warianty, co dosyć mocno zmniejsza czynnik P2W.

http://cdn3.gamepur.com/images/call_of_duty_infinite_warfare/infiniteware_thetunnel1.jpg
To uczucie gdy fanboje BFa myślą że są cwani gdy mówią, że -305° jest niemożliwe, ale zapominają o takim czymś jak skala Fahrenheita :v

Wspomniani wcześniej specjaliści (zwani tutaj kombinezonami, chociaż jeden z nich jest robotem, lol) są dosyć zróżnicowani oraz reprezentują niejako „archetypy” gracza, dzięki czemu ów kombinezony pozwolą nam wzbogacić nasz styl gry o kilka dodatkowych smaczków, jak np. wyrzutnia czarnych dziur dla kombinezonu wsparcia czy chwilowa niewidzialność dla snajpera/zwiadowcy. Mam tutaj jednak drobne zastrzeżenie – jeden z kombinezonów (a raczej robot, lol) jest mocniejszy od pozostałych opcji, co niejako wpływa na balans gry. I potrafi być frustrujące
Wracając do broni, są one zróżnicowane, i to nie licząc wariantów. Dodatkowo część z nich ma w sobie niejako wbudowaną drugą broń, dzięki czemu dla przykładu mamy karabin snajperski który można przełączyć na klasyczny karabin szturmowy. Pozostała część ekwipunku również jest dosyć interesująca – przenośny radar, projektor kopuły ochronnej, flashbangi czy granaty plazmowe to tylko część tego, co będziemy mieli na wyposażeniu. Jedynie problem mam z perkami – teoretycznie w każdej kategorii mamy po 6 zdolności, ale w praktyce tylko dwie są użyteczne. Nie mam pojęcia kto to projektował, ale mogło być znacznie lepiej.
Bardzo ciekawym pomysłem są drużyny zadaniowe – organizacje, które dają nam dodatkowe zadanka w grze jak np. zabić określoną liczbę wrogów ze strzelby. Niby to jest tylko kolejna rzecz do grindowania, ale w zamian za to jesteśmy w stanie otrzymać chociażby dodatkowe warianty broni. Ogólnie ficzer na plus.
I...jeszcze jedno zażalenie, ale tym razem tylko na wersji PC – brakuje tutaj dużo trybów gier. Do tego stopnia, że możemy jedynie grać na klasycznym TDM, FFA i Dominacji. Brakuje Kill Confirmed, Hardpoint oraz (co boli mnie najbardziej) turniejowej playlisty gier. Szkoda, naprawdę.

Strona techniczna:
Prawdopodobnie największa wada tego produktu – port PC jest niestabilny. Nigdy nie jestem w stanie przewidzieć czy będę miał spokojny mecz w 60FPSach, czy będą mi one wariowały i co kilka sekund przycinało grę, i to dosyć solidnie.

Oprawa audiowizualna:
Ale tutaj za to jest już lepiej – nie mam pod tym względem żadnych problemów. Zarówno graficznie jak i dźwiękowo (nie wiem jak to lepiej ująć lol) spełnia oczekiwania, chociaż nie jest to czymś pokroju Wiedźmina 3. Mimo wszystko, nie ma co narzekać.

Wsparcie po premierze:
I tutaj kolejny plus – po premierze co jakiś czas wrzucają nowe bronie, które każdy może odblokować bez wydawania dodatkowych pieniędzy. Co jakiś czas jest wprowadzany nowy tymczasowy tryb gry, niedawno dorzucili warianty scorestreak'ów oraz dodatkową drużynę zadaniową...nie ma co narzekać jak dla mnie.

Podsumowanie:
Call of Duty: Infinite Warfare jest produktem strasznie niedoceniamym, wręcz znienawidzonym tylko za to, że jest tym czym jest. W internecie krąży bardzo dobra fraza tycząca się tej gry: „gra dobra, ale wydana w złym czasie”. I niestety, muszę się z tym zgodzić. Niemniej jednak, jeśli jesteś w stanie przeżyć umiejscowienie akcji oraz trochę niedopracowań jestem w stanie polecić grę w 100%.

Plusy:
- dobra kampania (najlepsza od czasów BOII)
- ok zombie
- świetny, chociaż nie idealny multiplayer
- audiowizualnie daje radę
- wsparcie po premierze na plus
- jak komuś podoba się futurystyczny setting to produkt bardzo dobry...

Minusy:
- ...o ile tego settingu się nienawidzi
- dziwna optymalizacja
- wersja PC jest niestety pozbawiona kilku ciekawych trybów gry
- multiplayer ma kilka wad (które mogą zostać w każdej chwili poprawione)

Ocena: 8,5/10 – dobra (lecz problematyczna) gra, zły czas


*Dawny machinimista oraz gameplayer. Jak kiedyś będzie mi się chciał to wrócę do tego.
*Wszelkie moje recenzje znajdziesz wyszukując "Xr0zT vs".
*Wbrew temu co sugeruje tytuł nie jestem grzybem. Jestem dorodnym chwastem!

Offline

 

#2 2017-05-19 15:37:22

 Ziomaletto

Hiszpańska Inkwizycja

Skąd: Łomża!
Zarejestrowany: 2013-12-29
Posty: 359
Punktów :   
WWW

Re: Xr0zT vs Call of Duty: Infinite Warfare

Z każdą recenzją coraz lepiej. Sehr gut, mówiąc po sąsiedzku.

O Infinite Warfare już pisałem, dlatego nie będę się powtarzać.


Optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że może to być prawdą. ~ James Branch Cabell, The Silver Stallion
Wbijajcie na Tuby: https://www.youtube.com/user/Ziomaletto

Offline

 

#3 2017-05-19 17:48:42

FrostMetalStudio

Małpa-filozof

Zarejestrowany: 2015-02-01
Posty: 201
Punktów :   

Re: Xr0zT vs Call of Duty: Infinite Warfare

NOPE, sorry, ale dla mnie 8 dla nowego CoDa to kuriozum - co najwyżej 5 i to naciągane xD Ale sama recenzja jak najbardziej w porządku.

Offline

 
Copyright 2017 jaros218 & Spawacz & Ziomaletto

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zaproszenia komunijne Haus am Meer Trzęsacz domki