Recenzja dotyczy wersji 2.2.1 Le2MWM - wiem, że istnieje o wiele lepsza.

Street Legal Racing - Redline (SLRR) to produkcja węgierskiej firmy Invictus oraz Activision
- mimo swoich lat gra, w której mamy za zadanie wybudować samochód marzeń, a potem podjąć rywalizację z miejscowymi przeciwnikami. Ale po kolei. Akcja gry rozgrywa się w niejakim Valo City w czasach, kiedy to kierowcy urządzali sobie (nie)legalne wyścigi, chwaląc się swoimi bestiami, zdobywając szacunek na dzielnicy.
Ale do rzeczy:
Jesteś mechanikiem, który marzy o byciu sławnym, być szanowanym oraz posiadać świetne auto. Postanawia więc spełnić swoje marzenie, kupując samochód, a następnie inwestuje całe swoje oszczędności w jego odpowiednie podrasowanie, po czym ma chęć wziąć udział w nielegalnym wyścigu i w ten sposób ma zamiar tak sobie dorobić. Ale nie zawsze wszystko musi się dobrze potoczyć. Wkrótce zaczyna się nim imteresować policja...
Nie jest to fabuła gry, lecz moje spostrzeżenia, co do akcji w tym oto SLRR.

Na początku gry dostajemy pusty garaż i 20000$ na start. Garaż jest pusty, więc musimy odwiedzić dealer'a.
I tutaj mamy dwa warianty:
Jeżeli nas stać, możemy kupić sobie gotowca i wyruszyć nim na rubieże ulicy, ścigając się, gdy nadejdzie zmierzch lub - odwiedzić złomowisko, kupić jakiegoś grata, który aż prosi się o poważny remont. W grze możemy spotkać 9 modeli samochodów - jeden hatckback (Einvagen), pięć sedanów (Baiern, Emer, Ishima, Shimutshibu i Duhen), dwa muscle-cary (MC oraz Prime) i jeden pickup (Hauler's) - każdy ma kilka wersji. Oczywiście nie muszę wspominać, że samochody były wzorowane na tych rzeczywistych.
Gdy już podejmiemy wybór, to wtedy musimy dokupić potrzebne części. Ale samochód sam się nie zrobi.
Twórcy w tym przypadku nie zapewnią nam łatwizny. Każdy element kupuje się oddzielnie, a następnie wmontowuje w samochód. Może się tak zdarzyć, że jakaś część nie będzie pasować. Najlepszym sposobem na to jest tryb jazdy - samochód wyjedzie na tor (jeśli ma zmontowany cały silnik) albo pojawi się nam komunikat, jakiej części potrzebujemy. Gra daje nam pełny asortyment części - od zwykłych bloków silnikowych po cylindry i skrzynie biegów, na paskach klinowych i alternatorach skończywszy.

Jeżeli chodzi o karoserię, to ona też dzieli się na kilka części - drzwi, zderzaki, progi, światła, neony, rejestracje itp.
Jest też opcja dla lenii - tzn. istnieją gotowce silników i karoserii dla osób, które nie chcą spędzać godzin na montowaniu wszystkiego. Jeżeli część możemy zamontować, to w sklepie po wybraniu np. nowego cylindra do silnika pojawi się komunikat "installable...", jeżeli nie - "NOT compatible...", jeżeli już taką część mamy - interchangeable i wtedy musimy wyjąć poprzednik (o ile czymś się różni, na szczęście części są oznaczone).
Nasz samochód można też przemalować. Każdą część można pomalować automatem, albo samemu (trwa to jakieś 20-30 minut).
Dobra, o garażu to tyle.


Nie zabrakło tu także wiejskiego tuningu.

Jeżeli chodzi o wyścigi, to tutaj akurat nie jest aż tak kolorowo. Przeciwnicy na zjeździe to po prostu machiny niczym z Fast & Furious - ale to tylko z wyglądu.
W rzeczywistości są to 140KM muły, które każdy może wyprzedzić nawet czymś takim jak VW Golf (Einvagen).
Co innego wyścigi na zjeździe, co innego w centrum miasta.
W mieście spotykamy ludzi, którzy będą chętni się z nami ścigać, o ile mamy odpowiedni poziom doświadczenia i odpowiednie osiągi nazego auta.
Zazwyczaj wyścigi takie to są tradycyjne sprinty.


Panie, jak żem tym AUDI w zakręt wchodził, to zderzakiem driftowało...

Gra oprócz wspięcia się na sam szczyt nielegalnych kierowców ma jeszcze jeden cel - mamy wziąć udział w konkursie (!).
Jest to impreza, na którą możemy dostać zaproszenie tylko wtedy, gdy:

* posiadamy 100,000$ (na wszelki wypadek warto mieć o 1/4 więcej)
* waga części ma wynieść (bodajże) 7500lbs
* minimum 300KM w aucie

Nagrodą jest niejaki Prime DLH500.
Nie jest to chyba cel obowiązkowy w grze.


Gra jest na tyle popularna, że możemy spotkać taką gwiazdę, jak np. Boguś z M3

Najczulszym punktem tej gry jest grafika.
Otóż jest ona mierna. Ale przy maksymalnych ustawieniach nie wszystko aż tak wypala oczy, jak przy minimalnych ustawieniach.


Modderzy dokładają wszelkich starań, aby gra wyglądała jak najlepiej.

No i najważniejszy punkt recenzji, w którym powiem o czymś, co zawsze ucieszy każdego - mianowicie modowalność.
Gra jest w 100% otwarta na scenę modderską.
W internecie można pobrać różne nowe auta, części, trasy, patch'e oraz TexturePack'i, które uczynią z tej gry coś pięknego. Na dodatek można wgrywać własną muzykę, co może uatrakcyjnić rozgrywkę.


Viper'em po polskich drogach? Czemu nie

Podsumowanie:

Grafika: 7/10
AI: 6/10
Oprawa dźwiękowa: 10/10
Otwartość na scenę modderską: 10/10
Modele 3D: 6/10
Fabuła: 3/10

Średnia: 7/10

Opinia:
Świetna gra dla ludzi, którzy lubią bawić się w mechanika oraz dla fanatyków serii filmów Fast & Furious. Osoby, dla których nie liczy się tylko grafika, mogą przyjemnie spędzić z tą grą czas. A jeśli chcą lepszą grafikę, to wystarczy poszukać odpowiedniego TexturePack'a, który o wiele ją wzmocni.