Cóż, mam już za sobą trzy sezonu tej produkcji, więc chyba mogę napisać recenzję... dość subiektywną...



(Ten obrazek posłuży za napis z nazwą serialu)

Gatunek: Kryminał, Akcja
Reżyser: Michael Cuesta, Tony Goldwyn, Steve Shill, Keith Gordon, John Dahl, Nick Gomez, Ernest R. Dickerson, Robert Lieberman, Marcos Siega, Jeremy Podeswa, Adam Davidson
Scenariusz: Timothy Schlattmann, James Manos Jr., Charles H. Eglee, ScottBuck, Melissa Rosenberg, Daniel Cerone, Clyde Phillips, Drew Z. Greenberg, Lauren Gussis, Adam Fierro, Jeff Lindsay, Kevin Maynard, Scott Reynolds
Zdjęcia: Romeo Tirone
Muzyka: Daniel Licht

Witajcie w mojej pierwszej, od dłuższego czasu, recenzji nie-muzycznej. Co jak co, ale musicie wiedzieć, że jestem wielbicielem kryminałów. I nie mam tu na myśli Dana Browna czy innego Sherlocka. Uwielbiam "CSI: Kryminalne Zagadki Miami & Nowego Jorku", "Agentów NCIS" i "Bez śladu", lubię też "Castle'a" i "Dowody Zbrodni". Jednak, jak zapewne się domyślacie, żaden z tych seriali nie jest tak zajebisty jak "Dexter". No bo kto wpadł na taki pomysł, aby zrobić serial o policjancie i mordercy w jednej osobie? No, w sumie ich lista jest powyżej...

Zcznijmy od fabuły. Otóż naszym głównym bohaterem jest Dexter Morgan (Michael C. Hall). Za dnia jest policyjnym laborantem w Wydziale Zabójstw Policji w Miami - bada zazwyczaj próbki krwi. Ma siostrę Debrę (Jennifer Carpenter), która pracuje w tym samym wydziale jako detektyw (po 6 sezonie awansuje na porucznika). Jest w związku z Ritą Bennett (Julie Benz), która posiada dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa. W nocy jednak nasz protagonista staje się seryjnym mordercą - "Rzeźnikiem z Zatoki", ścigającym tych, którzy wymknęli się wymiarowi sprawiedliwości. Nikt jednak, oprócz jego ojca Harry'ego (James Remar), który nauczył go kodeksu postępowania, nie zna tajemnicy Dextera... W mieście grasuje inny morderca - "Zabójca z Chłodni", który okalecza swoje ofiary w wyjątkowy sposób. Fascynuje to Dextera, który jednocześnie próbuje go dorwać...

No cóż, teraz wypadałoby powiedzieć trochę o samym serialu. Jednak zamiast łączyć ze sobą akapity, postaram się opisać po krótce zalety i wady... Eee, wady? Mówiąc o "Dexterze" raczej (podkreślam RACZEJ) nie powinienem w żadnym razie używać tego słowa. Ale po kolei.

Skoro fabuła wydaje się być dla fanów kryminałów wciągająca, to może by zadbać o ciekawych bohaterów? A jakże! Dobra wiadomość jest taka, że obok żadnego bohatera nie "przechodzimy" obojętnie - każdego z nich oceniamy pozytywnie lub negatywnie, jednak wobec żadnego z bohaterów nie przechodzimy obojętnie! Czasem nasza ocena jakieś postaci zmienia się diametralnie - przykładem jest Barbara Gillian (nazwisko może być błędne, więc poprawcie mnie, jak możecie) która z początku może wydawać się wredna, ale po drugiej scenie z jej udziałem można ją polubić. Aczkolwiek bywa i tak, że nasza ocena zmienia się z czasem - jak choćby Miguel Prado, przyjaciel głównego bohatera, który po poznaniu zasad tajnik zabijania przez Dextera zmienia się w zimnego, wyrachowanego drania, który chce pozbyć się swojego mentora (ale i tak każdy wie, jak sprawa potoczy się dalej). Mógłbym podawać setki przykładów obydwu przypadków, ale musiałbym się nieźle rozpisać.

Co do samych bohaterów, to ciężko tu mówić ogólnie. O jednych wiemy więcej, o innych mniej, a czasami akcja tak postępuje, że o danej postaci nie wiemy tak naprawdę nic. Przykładem może być Lila West, która w końcowych odcinkach II sezonu okazuje się być kompletnie inną osobą (aczkolwiek jej charakter się nie zmienia - dalej jest tą samą wariatką). Ale takie przypadki są rzadkie. Postacie są raczej dobrze zarysowane, widać ich cechy od razu.

Warto Dexterowi poświęcić oddzielny akapit. Przynajmniej o jego sposobach zabijania. Bo kto wpadłby na pomysł oklejenia pomieszczenia specjalnymi foliami, wyprawienia przyszłej ofierze wykład o życiu, w międzyczasie pobraniu jej krwi skalpelem, umieszczeniu próbki w szkiełkach i zadźganiu ją posiadając to, co się ma pod ręką (nóż, miecz, kołek, piła łańcuchowa - do wyboru, do koloru)? Ano właśnie, nikt normalny. Dodam, że protagonista jeszcze ją rozczłonkowuje, wyrzuca zwłoki do morza. Otóż Dexter jest socjopatą - coś jak psychopata, tyle że nie potrafiący okazywać uczuć i emocji.

Serial ma jeszcze jedną zaletę - wciąga. I to niesamowicie. Po prostu chcemy znać dalsze losy Dextera i jego otoczenia. Jednak posiada jedną wadę - autorzy za mało zwracają uwagi na wątki poboczne (wiem, Spawacz, to również bolączka moich produkcji). Bo niektóre wątki możnaby jednak nieco bardziej dopracować.

Podsumowanie: Do niedawna zastanawiałem się nad fenomenem tego serialu. A teraz oglądam już czwarty sezon i mam ochotę na więcej. Ten, kto lubi dobre kryminały i wątki seryjnych morderców, tego również "Dexter" wciągnie. A jeśli tak się nie stanie - to trudno. "Dexter" ma swoich fanów (w tym mnie) i mieć będzie. A ode mnie serial otrzymuje:

10/10

Polecam. Naprawdę warto.

Ostatnio edytowany przez Ziomaletto (2015-04-04 10:30:35)